Świadomi internauci dają się też złapać na haczyki, np. phishingowe, co może skończyć się wyciekiem danych, mniej lub bardziej wrażliwych, a w skrajnych przypadkach nawet poważnymi stratami finansowymi. Dorośli nie są bezpieczni online, a co dopiero dzieci, które często bez odpowiedniego wsparcia merytorycznego ze strony starszych korzystają z globalnej sieci. Nauczmy dziecko by sprawnie i przede wszystkim bezpiecznie poruszało się po cyfrowej rzeczywistości.

Aż 75 procent rodziców regularnie wrzuca do sieci zdjęcia lub filmy swoich dzieci. Chęć podzielenia się radością rodzicielstwa z bliskimi jest zupełnie naturalna, rodzicielstwo to ogromna radość i duma. Nic dziwnego, że chcemy podzielić się tymi uczuciami z całym światem. Dlatego też regularnie dokumentujemy życie swoich dzieci, chwalimy się ich rozwojem oraz sukcesami. Niemal od początku życia naszych pociech zbieramy pamiątki, bardzo często uwieczniamy, także ich osiągnięcia na zdjęciach. Dawniej takie fotografie były pieczołowicie wklejane do rodzinnych albumów i prezentowane na spotkaniach w gronie najbliższych. W dobie smartfonów i mediów społecznościowych do wspomnień oraz wizerunku naszych dzieci dostęp mają niemalże wszyscy jeżeli na to pozwolimy. Coraz więcej osób, nie zdając sobie sprawy z możliwych negatywnych konsekwencji, publikuje migawki
z codzienności swoich pociech w internecie, nastąpiła wielka chęć i potrzeba wewnętrzna obnażania swojego życia w środkach masowej komunikacji, co nie jest to ani dobre, ani bezpieczne zarówno dla dzieci jak i całej rodziny. Jednak jak większość zjawisk, tak i to charakteryzuje się ciemnymi stronami. Skala zjawiska sharenting to zjawisko powszechne wśród współczesnych rodziców, a dokumentowanie życia dziecka w internecie stało się niemal normą społeczną prowadzącą często do rozpaczy najbliższych.

Sharenting to słowo, które powstało z połączenia dwóch angielskich określeń: „share” czyli dzielić się oraz „parenting” oznaczające rodzicielstwo. Terminem tym określa się regularne zamieszczanie przez rodziców w internecie, głównie na portalach społecznościowych, blogach, forach dyskusyjnych, szczegółowych informacji, zdjęć i filmów z życia dzieci. Różnorodność materiałów wrzucanych do sieci przez rodziców jest ogromna, dotyczy codziennych czynności, wakacyjnych podróży, czy ważnych wydarzeń z życia dziecka, a filmy zamieszczane są w popularnych serwisach wideo, do których dostęp ma szeroka publiczność internetowa.

Niestety równie często rodzice udostępniają zdjęcia lub filmy przedstawiające dzieci nagie lub ubrane tylko w bieliznę, podczas kąpieli, na plaży, w trakcie czynności higienicznych, nie mając świadomości, że takie materiały mogą stanowić realne niebezpieczeństwo, gdy trafią
w nieodpowiednie ręce. Co więcej, materiały te często są uzupełnione podpisami lub komentarzami, które zawierają informacje nie tylko o okolicznościach ich zarejestrowania, ale także ujawniają dane dziecka jak np. imię i nazwisko, wiek, datę urodzin.

Rozwój technologii wymusza zmianę  zachowań, choć nowe technologie ułatwiają nam życie, szczególnie widać to na przykładzie komunikacji. Pamiętajmy jednak o tym, że cyberprzestępcy również stale rozwijają swoje metody, gdyż oni nigdy nie pozostają w tyle za technologią.

Jak uchronić dzieci przed zagrożeniami w internecie? Skutki nierozważnego publikowania zdjęć i filmów oraz ujawniania informacji z życia dziecka mogą być bardzo tragiczne. O ile wrzucenie kilku neutralnych fotografii, przedstawiających pozytywne wydarzenia z jego udziałem nie jest niczym złym, to dokumentowanie każdego momentu
z życia dziecka może przynieść skutki odwrotne od zamierzonych i tym samym narazić je na dodatkowe ryzyko w sieci. Nieodpowiedzialne udostępnianie na dużą skalę informacji
o dziecku może mieć wpływ na jego życie nie tylko teraz, ale przede wszystkim w przyszłości.  Niestety najczęściej są to obrazy i filmy łatwo dostępne dla każdego, także dla osób planujących wykorzystanie ich do złych celów.

Jak zadbać o bezpieczeństwo dzieci w sieci:

– zawsze zastanów się kilka razy przed opublikowaniem zdjęć, filmów i innych treści osobistych z wizerunkiem Twoich dzieci w Internecie. Nawet najniewinniejsza treść teoretycznie może być wykorzystana bez twojej zgody do stworzenia deepfake.

– poznaj dokładniej ustawienia prywatności w swoich i należących do Twoich dzieci mediach społecznościowych. Warto ustawić profile i listy znajomych jako prywatne, aby zdjęcia i filmy były udostępniane tylko tym, których znasz.

– rozmawiaj z dziećmi na temat zagrożeń związanych z deepfake i szantażem internetowym. Wyjaśnij im, że nie powinny udostępniać żadnych treści osobistych innym osobom w sieci.

– rozmawiaj z dziećmi o ochronie prywatności online i korzystaniu z ustawień prywatności
w mediach społecznościowych.

– monitoruj aktywność swoich dzieci w internecie i zainstaluj oprogramowanie do kontroli rodzicielskiej, aby zabezpieczyć je przed szkodliwymi treściami i osobami o złych intencjach.

– ostrzeż dzieci przed akceptowaniem zaproszeń do znajomych od osób, których nie znają
w rzeczywistości.

– zachęć dzieci do natychmiastowego zgłaszania podejrzanych rozmów lub propozycji od obcych osób.

– naucz dzieci, jak rozpoznawać sygnały ostrzegawcze, takie jak prośby o treści osobiste, żądania zachowywania tajemnicy, presję lub groźby ze strony innych osób.

Głównym zagrożeniem zjawiska sharentingu jest to, że po publikacji materiałów w sieci społecznościowej traci się nad nimi kontrolę. Odbiorcami udostępnionych w sieci zdjęć mogą być osoby niepowołane, które chcą je wykorzystać do celów przestępczych.

Oto najważniejsze zagrożenia związane z sharentingiem:

Internet nie zapomina, ma długą pamięć, w wirtualnym świecie nic nie ginie. Materiały, które wzbudzą zainteresowanie internautów, szybko się rozprzestrzeniają, zyskują dużą popularność i bardzo trudno je usunąć z sieci. Bywa, że zdjęcia lub filmy powielane są przez tysiące użytkowników internetu i wrzucane na niezliczoną liczbę stron. Nawet jeśli wykasujesz fotografię lub wpis ze swojego profilu, nie znaczy to, że nikt nie będzie miał do nich dostępu.

Naruszenie prywatności dziecka. Dzielenie się zdjęciami oraz intymnymi szczegółami dotyczącymi jego życia może prowadzić do utraty kontroli nad informacjami, które są dostępne publicznie. Nawet jeżeli owe treści wydają się nam niewinne i tak mogą zostać wykorzystane przez nieodpowiednie osoby w nieszlachetnych celach. Każdy może je pobrać, skopiować, udostępnić, przerobić chociażby do tworzenia, ośmieszających twoje dziecko, memów. Nawet jeśli włączysz ustawienia prywatności (co zdecydowanie zalecamy), nie możesz być pewien, że ktoś ze znajomych, mających dostęp do twojego profilu, nie skopiuje zdjęcia czy filmu i nie zamieści go w miejscu dostępnym dla wszystkich. Materiały na temat twojego dziecka, mogą także zostać bezprawnie wykorzystane w celach majątkowych bądź przestępczych, wykorzystane do celów reklamowych bez naszej zgody. Pamiętajmy, że w momencie przesyłania fotografii na serwery większości portali społecznościowych, zrzekamy się do nich praw. Innymi słowy, platforma społecznościowa może wykorzystywać zdjęcie w dowolny sposób.

Kolejnym zagrożeniem jest ryzyko cyberprzemocy. Publikowane przez rodziców zdjęcia, zwłaszcza te kompromitujące, mogą narazić dziecko na internetowy hejt i agresję. Negatywne komentarze i oceny treści związanych z naszymi dziećmi, zamieszczane w sieci przez innych internautów, mogą wpłynąć na ich samoocenę. Zdjęcia lub filmy, które trafią w ręce rówieśników czy znajomych dziecka, mogą zostać wykorzystane przeciwko niemu lub zostać użyte w procesie cyberprzemocy. Udostępnianie informacji o dzieciach w sieci może prowokować innych do obraźliwych komentarzy. Miejmy na uwadze, że Internet nie zawsze jest miejscem pełnym empatii, a nasze pociechy łatwo mogą stać się ofiarami hejtu. Publikując w sieci ich zdjęcia, lepiej dobrze przemyśleć, czy to faktycznie dobry pomysł. Dbajmy o ich dobre samopoczucie i bezpieczeństwo.

Kradzież tożsamości. Udostępnianie informacji lub zdjęć dzieci w internecie może skutkować kradzieżą tożsamości. Publikowanie danych wrażliwych zawierających poufne informacje naraża dziecko na ryzyko , cyberprzestępca jest w stanie za pomocą zaledwie kilku kliknięć odkryć dane osobowe rodziców. Jeżeli połączy to z danymi, które po różnych wyciekach bywają dostępne w darknecie, może ukraść tożsamość dziecka i w przyszłości wykorzystać, np. wziąć w jego imieniu kredyt.

Zdjęcia publikowane w sieci mogą się dostać w niepowołane ręce, także osób związanych z pedofilią. Nie publikujmy nagich czy półnagich zdjęć dzieci, choćby najmłodszych, ze względu na ryzyko wykorzystania ich do przestępstw seksualnych.
W następstwie takich publikacji nasze dzieci w przyszłości będą mogły dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej, argumentując to naruszeniem dobra osobistego.

XXI wiek można z powodzeniem nazwać wiekiem mediów społecznościowych. Życie obecnie toczy się dwutorowo – w rzeczywistości oraz w przestrzeni cyfrowej. Świat wirtualny stał się narzędziem do kontaktów z ludźmi. Dzielenie się życiem prywatnym swoim i swoich dzieci w mediach społecznościowych jest normą społeczną i dla wielu rodziców stało się codziennym rytuałem. Coraz częściej przybiera postać sharentingu stwarzającego daleko idące niebezpieczeństwo dla fundamentalnych praw dziecka.

Ochrona wizerunku dziecka. Dziecku, podobnie jak każdej osobie dorosłej, przysługuje prawo do ochrony wizerunku, który jest jednym z tzw. dóbr osobistych (art. 23 kodeksu cywilnego). Wizerunek podlega ochronie na podstawie przepisów zawartych w Kodeksie cywilnym, w Ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Ustawie o ochronie danych osobowych, a w przypadku dziecka także w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Zgodnie
z art. 81 ust. 1. Ustawy o prawie autorskim rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia przedstawionej na nim osoby (zarówno dorosłego, jak i dziecka). Ponieważ dzieci w świetle prawa nie dysponują pełną zdolnością do czynności prawnych, przysługującymi im prawami rozporządzają rodzice, jako ich przedstawiciele ustawowi, aż do momentu osiągnięcia przez dzieci pełnoletności. Oznacza to, że wszelkich zgód na wykorzystanie wizerunku dziecka udzielają w jego imieniu rodzice lub opiekunowie prawni. Publikując zdjęcia dziecka w sieci warto pamiętać, że choć zgodnie z prawem to rodzice decydują o udostępnianiu jego wizerunku, to według kodeksu rodzinnego i opiekuńczego są jednocześnie zobowiązani zawsze działać na jego korzyść i dla jego dobra. Bezrefleksyjne, nieodpowiedzialne wrzucanie do sieci zdjęć przedstawiających wizerunek uwłaczający godności dziecka, bądź zdjęć wykonanych
w intymnych sytuacjach, z pewnością łamie tę zasadę i narusza dobro dziecka.
Art. 87. Obowiązek wzajemnego szacunku i wspierania się rodziców i dzieci. Rodzice i dzieci są obowiązani do wzajemnego szacunku i wspierania się. Art. 95. Zakres i zasady wykonywania władzy rodzicielskiej § 1. Władza rodzicielska obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka, z poszanowaniem jego godności i praw. § 3. Władza rodzicielska powinna być wykonywana tak, jak tego wymaga dobro dziecka i interes społeczny. Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy.

Dziś nie jesteśmy jeszcze w stanie przewidzieć wszystkich długofalowych skutków naszej aktywności w mediach społecznościowych. Zrozumienie niebezpieczeństw, jakie niesie ze sobą spontaniczne upublicznianie wizerunku naszych dzieci, być może zajmie jeszcze wiele lat. Należy jednak pamiętać, iż wraz z ciągłym postępem technologicznym oraz możliwościami, jakie niesie ze sobą sztuczna inteligencja, zjawisko to staje się coraz bardziej niebezpieczne. Najlepsze co możemy zrobić, będąc online, to stale pamiętać o refleksji nad tym, co publikujemy online. Pamiętajmy, iż w sieci nic nie ginie – zdjęcie umieszczone w Internecie zostanie tam na zawsze, choćby pod warunkiem że je wykasujemy, nie będziemy mieć pewności, iż nikt już nie ma do niego dostępu.