W sieci jest wiele miejsc gdzie wymieniamy się swoimi poglądami. Może to być sekcja komentarzy pod kontrowersyjnym postem, może to być forum dyskusyjne.I właśnie w tych miejscach zdarza się zapomnieć, że w internecie nie jesteśmy anonimowii obowiązują nas te same zasady prowadzenia dialogu jak w każdym innym miejscu. Efektem tego są natomiast wyzwiska, obraźliwe komentarze, a nawet groźby kierowane przez jednych użytkowników sieci do innych.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że takim zachowaniem może nie tylko sprawić przykrość innej osobie (a czasami wręcz wyrządzić jej krzywdę) ale też narazić się na odpowiedzialność karną a czasami i odszkodowawczą.Dlaczego tak jest? Dlatego, że pewne sformułowania, wypowiedzi internautów, jakie nagminnie pojawiają się w czasie dialogów w sieci mogą wypełniać znamiona (a więc takie „cechy rozpoznawcze”) przestępstw spenalizowanych (a więc zagrożonych karą) w kodeksie karnym. I choć kodeks karny nie zawiera odrębnego katalogu cyberprzestępstw to część czynów zabronionych w nim opisanych może (i jest) popełniana właśnie w sieci.
Czym są więc te cyberprzestępstwa?
Cyberprzestępstwa w rozumieniu szerokim to wszelkie czyny zabronione dokonywane za pomocą lub pośrednictwem komputerów i sieci.
Natomiast w odniesieniu do internetowych dyskusji najczęściej dochodzi do popełnienia trzech przestępstw, a mianowicie:
- Zniesławienia (a więc czynu z art. 212 Kodeksu Karnego)
- Zniewagi (a więc czynu z art. 216 Kodeksu Karnego)
- Gróźb bezprawnych (a więc czynu z art.190 Kodeksu Karnego)
Przestępstwo zniesławienia polega na zarzuceniu innej osobie (a także grupie osób, instytucji czy osobie prawnej) takich zachowań lub cech, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywania danego zawodu, zajmowania określonego stanowiska itp.
A na czym takie zachowanie może polegać? Zniesławieniem będzie, gdy zarzucimy nauczycielowi, że nie powinien wypowiadać się o wychowaniu młodzieży, skoro sam bije swoje dzieci. Nasz zarzut nie musi być prawdziwy, żeby temu konkretnemu nauczycielowi zaszkodzić. Przypinamy mu bowiem łatkę domowego tyrana, łatkę, która nie tylko powoduje, że traci zaufanie swoich uczniów i ich rodziców, ale też powoduje utratę autorytetu potrzebnego do wykonywania pracy nauczyciela.
Co ciekawe, ustawodawca uznał, że przestępstwo pomówienia jest poważniejsze, jeśli ktoś dopuści się go za pośrednictwem środków masowego komunikowania (a więc np. przez Internet). A jeśli przestępstwo jest poważniejsze – to kara za nie jest bardziej sroga!
Kolejnym przestępstwem które warto wskazać, jest przestępstwo zniewagi wskazane w 216 artykule kodeksu karnego. Zniewaga to nic innego jak obrażenie innej osoby lub jej poniżenie. Celem sprawcy jest tutaj naruszenie godności innej osoby. Co istotne, do zniewagi nie musi dojść przy obecności danej osoby, wystarczy, żeby sprawca chciał, żeby się o tym dowiedziała.
Znieważyć możemy kogoś nie tylko „ustnie” (np. w rozmowie). Można dokonać tego
w różnej formie – także na piśmie, a nawet „obrazkiem” (np. w formie memu albo grafiki) lub gestem (np. splunięciem komuś pod nogi)!
Podkreślenia wymaga, iż przestępstwo zniewagi, podobnie jak to z art. 212 kodeksu karnego – jeśli zostanie popełnione przy użyciu środków masowego przekazu – zagrożone jest wyższą karą!
Kolejnym przestępstwem „popularnym” w sieci jest czyn z art. 190 §1 KK – a więc przestępstwo polegające na kierowaniu wobec drugiej osoby gróźb.
Żeby zrealizować to przestępstwo sprawca musi grozić innej osobie, że popełni na jej szkodę przestępstwo.
Tak więc pisząc na forum dyskusyjnym do innego użytkownika, że gdy go spotkamy, to się z nim (cenzuralnie to ujmując) „policzymy” możemy narazić się na sankcję za użycie wobec innej osoby groźby bezprawnej. Kiedy tak będzie? Wtedy, kiedy osoba pokrzywdzona odczuje uzasadnioną obawę, że ta groźba może zostać spełniona.
Jak wynika z powyższego, warto dwa albo trzy razy zastanowić się, zanim napiszemy
w ferworze dyskusji coś, czego później będziemy żałować.
A co jeśli to nas ktoś pomówił, znieważył albo groził nam w sieci? Mamy wtedy prawo zgłosić to do organów ścigania z wnioskiem o podjęcie czynności w sprawie.
Czyny, które zostały opisane podlegają jednak innym trybom ścigania.
O ile w sprawie gróźb to Prokuratura prowadzi postępowanie przygotowawcze
i to prokurator składa do Sądu akt oskarżenia, o tyle przy zniewadze i zniesławieniu (czyli przestępstwach ściganych z oskarżenia prywatnego) może się okazać, ze to my musimy przygotować akt oskarżenia.
Nie jest to jednak z góry przesądzone – zawsze możemy wnosić, żeby Prokurator objął dane przestępstwo. Uprawnia nas do tego art. 60 KPK. W tym wniosku musimy uzasadnić, czego uważamy, że za ściganiem przez prokuraturę przemawia interes społeczny. Warto wskazać, że mamy do czynienia z cyberprzestępstwem.
Drugą opcją jest złożenie ustnej (lub pisemnej) skargi którą przyjmuje Funkcjonariusz Policji. Taka skarga, po wcześniejszym zabezpieczeniu przez policję dowodów w sprawie – zostaje skierowana do Sądu i zastępuje prywatny akt oskarżenia.
W ramach sprawy dotyczącej gróźb możemy w toku sprawy sądowej wstąpić do niej jako oskarżyciel posiłkowy i tą czynnością nabywamy status strony. W sprawach w których kierujemy akt oskarżenia jesteśmy nią od razu – mając charakter oskarżyciela prywatnego.
Na marginesie można dopisać tylko, że samo to, że nie znamy sprawcy nie powinno nas powstrzymać przed złożeniem zawiadomienia. Organy ścigania są w stanie ustalić tożsamość sprawcy po adresie IP.